Nikt by w to nie uwierzył, gdyby nie nagranie z kamery.
Nikt by w to nie uwierzył, gdyby nie nagranie z kamery.
Kierowca przez chwilę prawdopodobnie myślał, że wszystko będzie dobrze.
Kierowca przez chwilę prawdopodobnie myślał, że wszystko będzie dobrze.
Dlatego najpierw lepiej pomyśleć, a później robić
Niesamowita scena rozegrała się na ulicy w rosyjskim mieście Wołogda. Pacjent uciekł z karetki pogotowia, a zrobił to w sposób, którego nie powstydziłby się zawodowy kaskader
Niesamowita scena rozegrała się na ulicy w rosyjskim mieście Wołogda. Pacjent uciekł z karetki pogotowia, a zrobił to w sposób, którego nie powstydziłby się zawodowy kaskader
Ten dzień raczej nie może być już gorszy dla tego pacjenta
Ten dzień raczej nie może być już gorszy dla tego pacjenta
To wygląda na naprawdę drogi bład
Mam wrażenie, że i tak nie zamierzała używać tego lusterka
Mam wrażenie, że i tak nie zamierzała używać tego lusterka
To mogło się skończyć tragicznie przy poważniejszym wypadku
To mogło się skończyć tragicznie przy poważniejszym wypadku
Jechaliśmy w kolumnie samochodów osobowych wyprzedzając "TIRy" ruch był duży, więc nie można było za bardzo się rozpędzić. Jadący za mną samochód z filmu próbował wielokrotnie wyprzedzić prawym pasem. Gestykulował ciągle coś, groził mi WIDELCEM.
Po kilku nieudanych próbach postanowił wyprzedzić pasem awaryjnym ciężarówkę jadącą prawym pasem. Następnie spychając mnie na barierki rozdzielające autostradę, wepchnął się przed maskę mojego samochodu. Na początku zaczął mnie wyhamowywać i wtedy poprosiłem kolegę, żeby włączył nagrywanie. Co działo się później widać na filmie. Facet wyhamowywał a ja żeby uniknąć wjechania mu w tylek uciekałem na prawy pas. Chyba w 7 sekundzie filmu widać, jak wyrzuca jakiś przedmiot, który uderzył w maskę mojego auta. Pozdrowił mnie środkowym palcem. Ogólnie facet zachowywał się, jak byłby pod wpływem jakiś środków. Zadzwoniłem na 112, ale pani, która przyjmowała zgłoszenie nie bardzo miała ochotę na przekazanie tego dalej. Zadzwoniłem więc na komendę w Legnicy.
Kierowcę zatrzymała legnicka policja prawie 100 km od miejsca zgłoszenia. Pokazałem nagranie policjantom. Panowie na początku pouczyli kierowcę, pogrozili mu palcem i stwierdzili, że na tym etapie kończy się ich interwencja a ja mogę zgłosić tą sprawę w każdej jednostce policji w Polsce. Ja napierałem, na ukaranie kierowcy na miejscu, ponieważ wychodzi na to, że oni dają przyzwolenie na takie wyczyny na drodze.
Panowie stwierdzili więc, że sporządza protokół i przekażą sprawę do komendy. Przeprowadzili badania alkomatem i zrobili wydruki. Ten film miałem udostępnić podczas przesłuchania w Brzegu. Policjanci pozwolili mi odjechać a oni zostali z tym kierowcą. Po 30 minutach dostałem telefon od policjanta, że sprawy nie będzie, i że nie mam czekać na wezwanie z brzegu, bo kierowca ubłagał ich na kolanach, żeby wystawili mu mandat. Jak twierdził policjant wypisali mu mandat na 1050 zł. Szczerze wątpię, że kierowca został ukarany, bo od samego początku policjanci nie mieli ochoty wymierzać mu kary. Nie przeprowadzili też badań na zawartość narkotyków a według mojej opinii kierowca ten nie był normalny. Groził mi w obecności policjantów, mówił, że spotkamy się na na następnym parkingu i pogadamy inaczej. Robił mi zdjęcia podczas, kiedy byłem badany alkomatem i robił zdjęcia mojego samochodu.
Tłumaczył się tym, że na obwodnicy go wyprzedziłem na zakazie i jechałem bardzo szybko. Policji tłumaczył że rzucał we mnie na autostradzie, żeby mnie spowolnić. "
Jechaliśmy w kolumnie samochodów osobowych wyprzedzając "TIRy" ruch był duży, więc nie można było za bardzo się rozpędzić. Jadący za mną samochód z filmu próbował wielokrotnie wyprzedzić prawym pasem. Gestykulował ciągle coś, groził mi WIDELCEM. Po kilku nieudanych próbach postanowił wyprzedzić pasem awaryjnym ciężarówkę jadącą prawym pasem. Następnie spychając mnie na barierki rozdzielające autostradę, wepchnął się przed maskę mojego samochodu. Na początku zaczął mnie wyhamowywać i wtedy popro...
Około 100 motocyklistów nielegalnie uczestniczyło w tak zwanym „sideshow” i zablokowało ruch na moście San Francisco-Oakland Bay. Uciekli zanim na miejsce przybyła policja.
Około 100 motocyklistów nielegalnie uczestniczyło w tak zwanym „sideshow” i zablokowało ruch na moście San Francisco-Oakland Bay. Uciekli zanim na miejsce przybyła policja.