"Pracowałem w takiej szkole. Zajęcia 7 dni w tygodniu(w sobotę trochę krócej, co druga niedziela wolna, ja w weekendy nie pracowałem). Dzieciaki od rana do wieczora w szkole. Cały dzień w tych mundurkach. Bieganie, wf itd. bez prysznica, powrót do klasy na kolejne zajęcia do późnego wieczora. To jest inna mentalność, inni ludzie, dlatego porównywanie Chin (czy nawet Japonii i Korei) do państw zachodu nie ma sensu. To są ludzie tresowani od podstawówki po studia, że trzeba zapierdzielać, nawet jak to nie ma sensu. Potem ci sami ludzie pracują jak roboty w fabrykach 6 dni w tygodniu po 10-12 godzin i śpią po kilkunastu w jednym pokoju. Żyją tak kilka lat i wracają na swoją wiochę wziąć ślub i może otworzyć jakiś prosty biznes."


Opublikowano 4 lata temu GOD
Opublikowano 4 lata temu GOD
776 odtworzeń


0 komentarzy

Dzień z życia licealisty w Chinach Chinese High Student


"Pracowałem w takiej szkole. Zajęcia 7 dni w tygodniu(w sobotę trochę krócej, co druga niedziela wolna, ja w weekendy nie pracowałem). Dzieciaki od rana do wieczora w szkole. Cały dzień w tych mundurkach. Bieganie, wf itd. bez prysznica, powrót do klasy na kolejne zajęcia do późnego wieczora. To jest inna mentalność, inni ludzie, dlatego porównywanie Chin (czy nawet Japonii i Korei) do państw zachodu nie ma sensu. To są ludzie tresowani od podstawówki po studia, że trzeba zapierdzielać, nawet jak to nie ma sensu. Potem ci sami ludzie pracują jak roboty w fabrykach 6 dni w tygodniu po 10-12 godzin i śpią po kilkunastu w jednym pokoju. Żyją tak kilka lat i wracają na swoją wiochę wziąć ślub i może otworzyć jakiś prosty biznes."

Czytaj i pisz komentarze