Rozumiemy bójki kibiców, rzucanie butelkami itd. Ale łamać spaghetti? Nawet na wojnie obowiązują jakieś konwencje, by nie przesadzić.
Rozumiemy bójki kibiców, rzucanie butelkami itd. Ale łamać spaghetti? Nawet na wojnie obowiązują jakieś konwencje, by nie przesadzić.