Ku przestrodze.
Szybka nauczka
Ten psychol z Fusiona wcześniej czy później kogoś zabije, oby tylko siebie
Ten psychol z Fusiona wcześniej czy później kogoś zabije, oby tylko siebie
Brawa za reakcje
Odzyskany film z kamery pokładowej samochodu zostały odzyskane i pokazują moment, w którym japońskie tsunami uderza w ruchliwą autostradę, i następujący po nim chaos.
Odzyskany film z kamery pokładowej samochodu zostały odzyskane i pokazują moment, w którym japońskie tsunami uderza w ruchliwą autostradę, i następujący po nim chaos.
Z tego co udało nam się ustalić występują pod nazwą Ricsárdgír i pochodzą z Węgier. I wszystkie kawałki wpisują się w podobny klimat.
Z tego co udało nam się ustalić występują pod nazwą Ricsárdgír i pochodzą z Węgier. I wszystkie kawałki wpisują się w podobny klimat.
Ja wale co za porąbani ludzie.
Dlaczego to było złe:
...ingerencja w naturę, prowokowanie sytuacji.
...brak empatii.
...wykorzystanie ufności zwierzęcia, pewnie były dokarmiane wielokrotnie.
...czerpanie przyjemności z cierpienia i widocznego przerażenia stada dzików.
...sytuacja była też niebezpieczna dla turystów, ale alkohol robi swoje - podejrzewam.
Najlepszym zachowaniem byłoby bycie neutralnym i podglądanie natury. Nie nasz świat nie wtrącamy się w łańcuch pokarmowy..
Ja wale co za porąbani ludzie. Dlaczego to było złe: ...ingerencja w naturę, prowokowanie sytuacji. ...brak empatii. ...wykorzystanie ufności zwierzęcia, pewnie były dokarmiane wielokrotnie. ...czerpanie przyjemności z cierpienia i widocznego przerażenia stada dzików. ...sytuacja była też niebezpieczna dla turystów, ale alkohol robi swoje - podejrzewam. Najlepszym zachowaniem byłoby bycie neutralnym i podglądanie natury. Nie nasz świat nie wtrącamy się w łańcuch pokarmowy..
Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizowało w piątek kolejną konferencję prasową dotyczącą początku roku szkolnego w czasie epidemii koronawirusa. Jedną z zaproszonych przez resort była Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektorka szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej sposób na radzenie sobie z koronawirusem jest głośno komentowany w mediach społecznościowych.
– Wczoraj mieliśmy radę pedagogiczną i nikt z nauczycieli nie sugerował, że może być niebezpiecznie. Jednak zdajemy sobie sprawę, że jak jest ok. 700 uczniów, dwa razy więcej rodziców, to ktoś z nich może mieć wątpliwości – powiedziała na konferecji prasowej MEN Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 380 im. Jana Pawła II w Warszawie.
Była ona jedną z kilku przedstawicieli szkół, którzy zostali zaproszeni przez Dariusza Piontkowskiego, by wypowiedzieć się na temat przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego. Wychodzi na to, że Nawrocka-Rolewska znalazła sposób na radzenie sobie ze zbliżającą się drugą falą koronawirusa. Zdradziła go podczas konferencji.
– Wszystko zależy od tego, co myślimy i czujemy. To, że koronawirus jest, to oczywiste, ale to nie znaczy, że wszyscy się zarażą i wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra, bo takiej możliwości po prostu nie ma. Jest grypa, była angina i po tych chorobach są różne powikłania i następuje czasami śmierć. Jednak nie bierzemy tego pod uwagę – zauważyła wicedyrektor.
Co według niej należy więc robić? Jej zdaniem nie przywoływać "tego złego, co może się wydarzyć" i działać w drugą stronę. – Jeżeli będziemy emanować optymizmem i będziemy nastawieni na pozytywne rozwiązania, to one takie będą. Widzę, że niektórzy z państwa myślą negatywnie, myślą o tym co złego może się wydarzyć i to zło państwa spotyka. Człowiek dostaje to, czego pragnie, o czym ciągle myśli – stwierdziła.
Na reakcję na jej słowa nie trzeba było długo czekać. Swój komentarz zamieściła w mediach społecznościowych posłanka Kinga Gajewska. "Włosi to prawdopodobnie tacy pozytywni, weseli ludzie. Widocznie te 35 463 zgony wynikają z tego, że akurat ci byli za mało optymistycznie nastawieni do życia" – stwierdziła posłanka KO. Inne reakcje na wypowiedź wicedyrektor warszawskiej podstawówki były podobne.
"Jeżeli za kilka dni, posyłacie swoje dzieci do szkoły i czujecie się odrobinę zaniepokojeni, polecam posłuchać panią dyrektor jednej ze szkół. To balsam na wasze skołatane nerwy" – czytamy w jednym z postów.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizowało w piątek kolejną konferencję prasową dotyczącą początku roku szkolnego w czasie epidemii koronawirusa. Jedną z zaproszonych przez resort była Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektorka szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej sposób na radzenie sobie z koronawirusem jest głośno komentowany w mediach społecznościowych. – Wczoraj mieliśmy radę pedagogiczną i nikt z nauczycieli nie sugerował, że może być niebezpiecznie. Jednak zdajemy sobie sprawę, że...
Przerażający widok
Piękna lekcja ulicznej sprawiedliwości.
1 minuta temu
O kurde, ale przypał. Składki jej pójdą tak w górę, że chyba będzie lepiej jeździć rowerem. O ile w ogóle ubezpieczenie pokryj...
Kobieta wpatrzona w telefon wjechała w Jaguara XK120 z 1948 roku