Platynową płytkę i siedem śrub w ręce Chris Gursky może nazwać prawdziwym szczęściem. Amator adrenaliny miał do wyboru puścić się i skazać na niemal pewną śmierć lub desperacko spróbować utrzymać. Trudno wyobrazić sobie, co musiał czuć
Platynową płytkę i siedem śrub w ręce Chris Gursky może nazwać prawdziwym szczęściem. Amator adrenaliny miał do wyboru puścić się i skazać na niemal pewną śmierć lub desperacko spróbować utrzymać. Trudno wyobrazić sobie, co musiał czuć