Jakby była umowa to by nie rozpierdalał domu tylko szedł do sądu gdzie mógłby dostać o wiele więcej niż na umowie. Jeżeli tam nie było żadnej umowy to on wystarczy że powie że jego tam nie było wcale :)
Jakby była umowa to by nie rozpierdalał domu tylko szedł do sądu gdzie mógłby dostać o wiele więcej niż na umowie. Jeżeli tam nie było żadnej umowy to on wystarczy że powie że jego tam nie było wcale :)