Patrol grupy SPEED z komendy wojewódzkiej Policji w Krakowie prowadził pościg na drogach powiatu krakowskiego za kierującym Mercedesem C 63 AMG, który nie zatrzymał się do kontroli. Pomimo przewagi w liczbie koni mechanicznych samochód pirata drogowego został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia zaległej kary więzienia, miał zakaz prowadzenia pojazdów i dodatkowo jechał na „lewych blachach” pojazdem niezarejestrowanym w kraju. 32-latek został zatrzymany i najbliższe tygodnie spędzi w areszcie. Teraz jeszcze odpowie za dwa przestępstwa i szereg popełnionych wykroczeń.
Najciekawsze w całej sprawie są szczegóły omawianego zajścia. Mianowicie, uciekający wyznał policji, że bał się zatrzymać do kontroli, gdyż ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a także zaległa odsiadka w areszcie.
Dodał także, że uciekając przed radiowozem kontaktował się ze swoim adwokatem, czy powinien poddać się kontroli i zatrzymać pojazd. Gdyby tego było mało, pojawiły się problemy z rejestracją auta, którym poruszał się uciekinier. Zarejestrowane było bowiem w innym kraju, natomiast po polskich drogach poruszało się z tablicami innego samochodu.
Przez takie a nie inne zachowanie, lekkomyślny 32-latek może mieć naprawdę spore kłopoty. Przez ucieczkę przed policją jego kartoteka powiększyła się jeszcze bardziej. Za prowadzenie pojazdu pomimo wydanego zakazu, a także ucieczkę i nie poddanie się kontroli drogowej, grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanego błyskawicznie doprowadzono do aresztu śledczego.
Patrol grupy SPEED z komendy wojewódzkiej Policji w Krakowie prowadził pościg na drogach powiatu krakowskiego za kierującym Mercedesem C 63 AMG, który nie zatrzymał się do kontroli. Pomimo przewagi w liczbie koni mechanicznych samochód pirata drogowego został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia zaległej kary więzienia, miał zakaz prowadzenia pojazdów i dodatkowo jechał na „lewych blachach” pojazdem niezarejestrowanym w kraju. 32-latek został zatrzymany i najbliższe tygodnie spędzi w areszcie. Teraz jeszcze odpowie za dwa przestępstwa i szereg popełnionych wykroczeń.
Najciekawsze w całej sprawie są szczegóły omawianego zajścia. Mianowicie, uciekający wyznał policji, że bał się zatrzymać do kontroli, gdyż ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a także zaległa odsiadka w areszcie.
Dodał także, że uciekając przed radiowozem kontaktował się ze swoim adwokatem, czy powinien poddać się kontroli i zatrzymać pojazd. Gdyby tego było mało, pojawiły się problemy z rejestracją auta, którym poruszał się uciekinier. Zarejestrowane było bowiem w innym kraju, natomiast po polskich drogach poruszało się z tablicami innego samochodu.
Przez takie a nie inne zachowanie, lekkomyślny 32-latek może mieć naprawdę spore kłopoty. Przez ucieczkę przed policją jego kartoteka powiększyła się jeszcze bardziej. Za prowadzenie pojazdu pomimo wydanego zakazu, a także ucieczkę i nie poddanie się kontroli drogowej, grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanego błyskawicznie doprowadzono do aresztu śledczego.