Warszawiak jadący do Złotych Tarasów po wprowadzeniu strefy czystego transportu:
Warszawiak jadący do Złotych Tarasów po wprowadzeniu strefy czystego transportu:
Powodem jest kontrowersyjny wystrój, który ma być bluźnierczy restauracji "naśmiewającej się z Maryi"
Powodem jest kontrowersyjny wystrój, który ma być bluźnierczy restauracji "naśmiewającej się z Maryi"
BRAK SŁÓW...
Sytuacja miała miejsce w Warszawie pod Złotymi Tarasami. Chłopaczek dostał ojcowskiego liścia na otrzeźwienie
Sytuacja miała miejsce w Warszawie pod Złotymi Tarasami. Chłopaczek dostał ojcowskiego liścia na otrzeźwienie
Agresywny i naćpany Ukrainiec używa gaśnicy wobec policjantów.
Agresywny i naćpany Ukrainiec używa gaśnicy wobec policjantów.
Z aresztu śledczego na Grochowie wyruszyła kawalkada dwóch pojazdów. W środku znajdowali się prezes PiS Jarosław Kaczyński, rzecznik partii Rafał Bochenek i były minister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker. Wszyscy brali udział w spontanicznej manifestacji, wyrażając solidarność z osadzonymi za kratkami prominentnymi politykami swojej partii: Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Mimo że akcentowali potrzebę przestrzegania prawa, nie reagowali, gdy kierowcy ich limuzyn wielokrotnie naruszali przepisy.
Z aresztu śledczego na Grochowie wyruszyła kawalkada dwóch pojazdów. W środku znajdowali się prezes PiS Jarosław Kaczyński, rzecznik partii Rafał Bochenek i były minister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker. Wszyscy brali udział w spontanicznej manifestacji, wyrażając solidarność z osadzonymi za kratkami prominentnymi politykami swojej partii: Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Mimo że akcentowali potrzebę przestrzegania prawa, nie reagowali, gdy kierowcy ich limuzyn wielokrotnie naruszal...
Ostry cień mgły widzę.
Czteroślad na ulicach Warszawy. Czyżby przygoda po gorącej sylwestrowej nocy?!
Czteroślad na ulicach Warszawy. Czyżby przygoda po gorącej sylwestrowej nocy?!
Kilka minut — zaledwie tyle potrzebowali wandale, aby zniszczyć cały skład warszawskiego metra. Przy użyciu farb w sprayach pomazali całe boki wagonów, nie oszczędzili drzwi i okien. Zniszczony skład trzeba było wycofać z ruchu.
Kilka minut — zaledwie tyle potrzebowali wandale, aby zniszczyć cały skład warszawskiego metra. Przy użyciu farb w sprayach pomazali całe boki wagonów, nie oszczędzili drzwi i okien. Zniszczony skład trzeba było wycofać z ruchu.
Kamera uchwyciła chwile grozy. W wyniki zdarzenia jedna osoba w stanie ciężkim trafiła do szpitala, a trzy były tylko w lekkim szoku
Kamera uchwyciła chwile grozy. W wyniki zdarzenia jedna osoba w stanie ciężkim trafiła do szpitala, a trzy były tylko w lekkim szoku