Wielkim zainteresowaniem lokalnych mieszkańców cieszy się ptak nandu, który od kilku tygodni żyje na wolności na Dolnym Śląsku. "Struś pędziwiatr" po raz kolejny objawił się w zamieszkałych terenach, co udało się uchwycić na nagraniu.
Wielkim zainteresowaniem lokalnych mieszkańców cieszy się ptak nandu, który od kilku tygodni żyje na wolności na Dolnym Śląsku. "Struś pędziwiatr" po raz kolejny objawił się w zamieszkałych terenach, co udało się uchwycić na nagraniu.
„Panu (tak wynika z listu z policji o ukaraniu sprawcy) nie spodobał się fakt, że nie zrobiłem mu miejsca na wciśniecie się mi „pod łokieć”. Właściwie to nie widziałem go, bo kto by spodziewał się że ktoś nie mając miejsca będzie próbował się wcisnąć na siłę). Zrównaliśmy się (mimo, że jezdnia w tamtym miejscu jest dość szeroka to sam pas tak szeroki nie jest. Ja tak czy inaczej nadal trzymałem się pasa, BMW już nie) i tak sobie jechaliśmy razem do momentu, gdy gościa nie zablokowało auto które było przede mną. W tamtym momencie typek wspiął się na wyżyny swoich możliwości i chcąc koniecznie wcisnąć się przede mnie obtarł mnie (to na filmie widać) i jadące z naprzeciwka Audi, które planowało skręt w lewo na skrzyżowaniu. (tego już nie widać).”
„Panu (tak wynika z listu z policji o ukaraniu sprawcy) nie spodobał się fakt, że nie zrobiłem mu miejsca na wciśniecie się mi „pod łokieć”. Właściwie to nie widziałem go, bo kto by spodziewał się że ktoś nie mając miejsca będzie próbował się wcisnąć na siłę). Zrównaliśmy się (mimo, że jezdnia w tamtym miejscu jest dość szeroka to sam pas tak szeroki nie jest. Ja tak czy inaczej nadal trzymałem się pasa, BMW już nie) i tak sobie jechaliśmy razem do momentu, gdy gościa nie zablokowało auto które...
Na nagraniu z monitoringu widać, jak skazaniec ucieka strażnikowi i wychodzi boso przez frontowe drzwi gmachu sądu, wciąż mając na sobie kajdanki.
Tej bezczelnej ucieczki dokonał 24-letni wówczas Gerald Hyde II, który został skazany za posiadanie metamfetaminy. Do zdarzenia doszło w 2015 roku w hrabstwie Benton w stanie Waszyngton. Komendant policji Jon Law powiedział NBC, że po ucieczce Hyde'a wzmocniono ochronę w budynku sądu i że Hyde jako pierwszy od ponad 15 lat zdołał uciec z gmachu sądu.
Brawurowa ucieczka Hyde'a na niewiele się jednak zdała, bo mężczyzna długo nie nacieszył się wolnością. Policja zatrzymała go dwie godziny później w pobliskim motelu. Zatem ostatecznie jednak nie uciekł przed wymiarem sprawiedliwości i nie uniknął kary.
Na nagraniu z monitoringu widać, jak skazaniec ucieka strażnikowi i wychodzi boso przez frontowe drzwi gmachu sądu, wciąż mając na sobie kajdanki. Tej bezczelnej ucieczki dokonał 24-letni wówczas Gerald Hyde II, który został skazany za posiadanie metamfetaminy. Do zdarzenia doszło w 2015 roku w hrabstwie Benton w stanie Waszyngton. Komendant policji Jon Law powiedział NBC, że po ucieczce Hyde'a wzmocniono ochronę w budynku sądu i że Hyde jako pierwszy od ponad 15 lat zdołał uciec z gmachu sądu....
"Kierowca Opla na środku ulicy zaczął poprawiać sobie spodnie, ktoś w korku zatrąbił na niego, po czym wyszedł do mnie z kolegą. Po wymianie słów, wyminąłem go i jechałem dalej. Dosłownie minute lub dwie później, pan kozak władował się pani w tył samochodu, po czym uciekł."
"Kierowca Opla na środku ulicy zaczął poprawiać sobie spodnie, ktoś w korku zatrąbił na niego, po czym wyszedł do mnie z kolegą. Po wymianie słów, wyminąłem go i jechałem dalej. Dosłownie minute lub dwie później, pan kozak władował się pani w tył samochodu, po czym uciekł."
Ten gliniarz wygląda jakby naprawdę dobrze się bawił, ścigając gościa
Ten gliniarz wygląda jakby naprawdę dobrze się bawił, ścigając gościa
Kierowca przekroczył prędkość, więc został zatrzymany. Przy kontroli okazało się, że nie ma ze sobą prawa jazdy i podał fałszywe dane. Policjant sprawdzał to w systemie, a mężczyzna postanowił rzucić się do ucieczki. Pościg skończył się po kilku minutach, kiedy kierowca w końcu popełnił błąd
Kierowca przekroczył prędkość, więc został zatrzymany. Przy kontroli okazało się, że nie ma ze sobą prawa jazdy i podał fałszywe dane. Policjant sprawdzał to w systemie, a mężczyzna postanowił rzucić się do ucieczki. Pościg skończył się po kilku minutach, kiedy kierowca w końcu popełnił błąd
Trochę jak„Tom i Jerry”, ale w prawdziwym życiu
Czas walki: jedna sekunda. Curtis Harper szybko opuścił ring
Upodlili koleżanki przed kamerą, a teraz kpią ze śledczych pod palmami.
Upodlili koleżanki przed kamerą, a teraz kpią ze śledczych pod palmami.
Z tym sprzedawcą lepiej nie zadzierać