W marcu 1984 r. 11-letni Jody Plauché został porwany i wywieziony 3 tys. km od domu przez swojego trenera. Chociaż policja odnalazła chłopca, po czym wrócił do domu, jego oprawcę spotkał brutalny koniec. Ojciec chłopca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zastrzelił mężczyznę przed kamerami.
W marcu 1984 r. 11-letni Jody Plauché został porwany i wywieziony 3 tys. km od domu przez swojego trenera. Chociaż policja odnalazła chłopca, po czym wrócił do domu, jego oprawcę spotkał brutalny koniec. Ojciec chłopca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zastrzelił mężczyznę przed kamerami.
Sprawiedliwość została wymierzona
Złodziej złapany na gorącym uczynku. Pracownik sam wymierzył sprawiedliwość
Złodziej złapany na gorącym uczynku. Pracownik sam wymierzył sprawiedliwość
Zbrodnia i kara.
Zamiast poczekać kilka sekund dłużej to wolał zmarnować sobie i innym kierowcom minutę, czy dwie. A wy pochwalacie takie zachowanie?
Zamiast poczekać kilka sekund dłużej to wolał zmarnować sobie i innym kierowcom minutę, czy dwie. A wy pochwalacie takie zachowanie?
Wygląda trochę jakby został złapany przez Spider-Man'a
Spadł na niego ciężar odpowiedzialności za własne czyny.
Nadszedł czas, gdy w końcu jeden z szeryfów dostał nauczkę. Brawo dla pana policjanta za reakcję i pozdrowienia dla kierowców obwodnicy. Ciekawe, czy policjantom starał się wytłumaczyć, że jak idzie jednym pasem, to jest szybciej...
Nadszedł czas, gdy w końcu jeden z szeryfów dostał nauczkę. Brawo dla pana policjanta za reakcję i pozdrowienia dla kierowców obwodnicy. Ciekawe, czy policjantom starał się wytłumaczyć, że jak idzie jednym pasem, to jest szybciej...
Takich trzech jak ich dwóch to nie ma ani jednego. Jeśli ich złapano, to ciekaw jestem klasyfikacji czynu.
Takich trzech jak ich dwóch to nie ma ani jednego. Jeśli ich złapano, to ciekaw jestem klasyfikacji czynu.
Jakiś taki niedosyt, mogła poprawić.