Drifter w BMW tłumaczył, że po prostu lubi to robić, niestety stracił wcześniej prawko. Sprawa trafiła do sądu.
Drifter w BMW tłumaczył, że po prostu lubi to robić, niestety stracił wcześniej prawko. Sprawa trafiła do sądu.
Najbardziej poszkodowana została 64-letnia obywatelka Łotwy, która z obrażeniami głowy została przewieziona do szpitala. Oprócz niej poszkodowana była także 21-letnia pasażerka hondy, która doznała ogólnych potłuczeń. Pozostałym osobom nie stało się nic poważnego.
Najbardziej poszkodowana została 64-letnia obywatelka Łotwy, która z obrażeniami głowy została przewieziona do szpitala. Oprócz niej poszkodowana była także 21-letnia pasażerka hondy, która doznała ogólnych potłuczeń. Pozostałym osobom nie stało się nic poważnego.
Kogo była wina w tej sytuacji?
Jechał tak szybko, że dźwięk dotarł dopiero po kilku sekundach!
Chyba kogoś spedytor wkurzył, bo lapy są opuszczone, zerwanych kabli nie widać, wiec raczej nie "spadla" z siodła
Chyba kogoś spedytor wkurzył, bo lapy są opuszczone, zerwanych kabli nie widać, wiec raczej nie "spadla" z siodła
Poszedł jak dzik w buraki.
Zarejestrowana sytuacja miała miejsce w Dankowicach na ulicy Oświęcimskiej (pow. bielski).
Zarejestrowana sytuacja miała miejsce w Dankowicach na ulicy Oświęcimskiej (pow. bielski).
Auto prowadzone przez jednego z mężczyzn poruszało się z prędkością 160 km/h kiedy wjechało na rondo. Przeleciało przez nie przebiło betonowy mur i zatrzymało się dopiero w czyimś domu. Autem jechało pięciu mężczyzn w wieku od 19 do 27 lat, najbardziej poszkodowany w wypadku był kierowca samochodu który został przewieziony w stanie ciężkim. Pozostali odnieśli obrażenia niezagrażające życiu. Tylko cudem żaden z domowników nie został ranny, auto wleciało do kuchni w której akurat nikt się nie znajdował.
Auto prowadzone przez jednego z mężczyzn poruszało się z prędkością 160 km/h kiedy wjechało na rondo. Przeleciało przez nie przebiło betonowy mur i zatrzymało się dopiero w czyimś domu. Autem jechało pięciu mężczyzn w wieku od 19 do 27 lat, najbardziej poszkodowany w wypadku był kierowca samochodu który został przewieziony w stanie ciężkim. Pozostali odnieśli obrażenia niezagrażające życiu. Tylko cudem żaden z domowników nie został ranny, auto wleciało do kuchni w której akurat nikt się nie znaj...
Lekcję dostał, nikomu krzywdy nie zrobił, może coś z tego wyniesie.
Lekcję dostał, nikomu krzywdy nie zrobił, może coś z tego wyniesie.
W dodatku jeden znak wymusił pierwszeństwo przed taxówką :D