Każdy (!) samochód wjeżdżający do Kijowa jest kontrolowany. Otwierają buty, sprawdzają dokumenty.
Na wielu stacjach benzynowych zabrakło paliwa. One po prostu nie działają.
Każdy (!) samochód wjeżdżający do Kijowa jest kontrolowany. Otwierają buty, sprawdzają dokumenty. Na wielu stacjach benzynowych zabrakło paliwa. One po prostu nie działają.
Oh ta nasza policja kochana...
"Jesteśmy sami z jedną panią pielęgniarką na oddziale" "nie ma żadnych lekarzy, wszyscy są na kwarantannach" relacjonuje nagrywający. "Na sali jest nas kilka osób w tym jeden pacjent z koronawirusem" Tuż obok leży starsza która potrzebuje stałej opieki, Jesteśmy sami, nikt się nami nie zainteresuje"
"Jesteśmy sami z jedną panią pielęgniarką na oddziale" "nie ma żadnych lekarzy, wszyscy są na kwarantannach" relacjonuje nagrywający. "Na sali jest nas kilka osób w tym jeden pacjent z koronawirusem" Tuż obok leży starsza która potrzebuje stałej opieki, Jesteśmy sami, nikt się nami nie zainteresuje"
Cześć, słuchajcie, tak wygląda spędzanie wolnego czasu na izbie przyjęć w szpitalu zakaźnym w Bydgoszczy. Siedzimy od pięciu godzin w namiocie. Tam siedzi pani, pani siedzi ponad pięć godzin. Przyszliśmy na izbę przyjęć, nikt się do nas absolutnie nie odezwał, nikt z nami nie rozmawiał – mówi na zamieszczonym w sieci nagraniu mężczyzna.
Pokazuje na nim wnętrze namiotu pneumatycznego, który znajduje się na terenie szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. Dodaje na nim, że wszyscy czekający w nim pozostawieni są sami sobie.
W maskach w namiocie strażackim z nawiewem. Jest nas w sumie sześć osób. Nikt nie został przyjęty, nikt nie przeprowadzał żadnej konsultacji (...). Ja już mam problemy z oddychaniem, reszta też ciekawie nie wygląda – relacjonuje.
Możecie zobaczyć, wszystkich nas to czeka. Albo zrobimy coś z tym razem, albo koronawirus wykończy wszystkich. To, co mówi rząd na temat wszystkiego, co się dzieje... Tak naprawdę to nic się nie dzieje. Jesteśmy pozostawieni sami sobie – apeluje.
Cześć, słuchajcie, tak wygląda spędzanie wolnego czasu na izbie przyjęć w szpitalu zakaźnym w Bydgoszczy. Siedzimy od pięciu godzin w namiocie. Tam siedzi pani, pani siedzi ponad pięć godzin. Przyszliśmy na izbę przyjęć, nikt się do nas absolutnie nie odezwał, nikt z nami nie rozmawiał – mówi na zamieszczonym w sieci nagraniu mężczyzna. Pokazuje na nim wnętrze namiotu pneumatycznego, który znajduje się na terenie szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. Dodaje na nim, że wszyscy czekający w nim pozos...
Dziki ryś wykorzystuje kamerzystę jako naturalnego "zaganiacza" na króliki.
Dziki ryś wykorzystuje kamerzystę jako naturalnego "zaganiacza" na króliki.