Rolnicy przełamują blokadę policyjną i wkraczają do dzielnicy europejskiej w Brukseli podczas szczytu ministrów rolnictwa UE.
Rolnicy przełamują blokadę policyjną i wkraczają do dzielnicy europejskiej w Brukseli podczas szczytu ministrów rolnictwa UE.
Nawet 12 lat więzienia grozi 26-latkowi ze Świdnicy, który w minioną sobotę ulicami miasta uciekał przed policją, na placu św. Jana Pawła II omal nie wjechał w pokojową manifestację i wreszcie uszkodził cztery samochody, w tym dwa radiowozy. Mateusz R. usłyszał zarzut umyślnego sprowadzenia zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.
Nawet 12 lat więzienia grozi 26-latkowi ze Świdnicy, który w minioną sobotę ulicami miasta uciekał przed policją, na placu św. Jana Pawła II omal nie wjechał w pokojową manifestację i wreszcie uszkodził cztery samochody, w tym dwa radiowozy. Mateusz R. usłyszał zarzut umyślnego sprowadzenia zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.
Policjanci na Florydzie drugą noc z rzędu spotykają mężczyznę o swojsko brzmiącym nazwisku Bidzinski, w stanie nietrzeźwości. Tym razem jednak nie odwiozą go do domu, zresztą nie na tym facetowi zależy.
Policjanci na Florydzie drugą noc z rzędu spotykają mężczyznę o swojsko brzmiącym nazwisku Bidzinski, w stanie nietrzeźwości. Tym razem jednak nie odwiozą go do domu, zresztą nie na tym facetowi zależy.
Funkcjonariusz pyta kierowcę auta wiozącego parę młodą na ślub, czy zna motocyklistę, który szarżował na drodze przed kolumną weselników. Pada odpowiedź, że nie. Jedna z kobiet wyjaśnia, że mężczyzna po prostu przyłączył się do orszaku. Wtedy policjanci postanawiają dobrać się do weselników, psując im ten szczególny dzień.
Funkcjonariusz pyta kierowcę auta wiozącego parę młodą na ślub, czy zna motocyklistę, który szarżował na drodze przed kolumną weselników. Pada odpowiedź, że nie. Jedna z kobiet wyjaśnia, że mężczyzna po prostu przyłączył się do orszaku. Wtedy policjanci postanawiają dobrać się do weselników, psując im ten szczególny dzień.
Osoba której nigdy nie mówiono "nie"
Facet nic nie robił, tylko stał z flagą Polski. Czym zawinił?
Facet nic nie robił, tylko stał z flagą Polski. Czym zawinił?
Mogli tylko powiedzieć kultowe: "O ku*wa bober!"
Środowy protest rolników w Warszawie przerodził się w zamieszki z policją. W stronę funkcjonariuszy leciały race i petardy. Niektórym rolnikom udało się nawet dostać do budynku Sejmu, gdzie dzisiaj odbywają się obrady. Policjanci odpowiedzieli m.in. gazem łzawiących.
Środowy protest rolników w Warszawie przerodził się w zamieszki z policją. W stronę funkcjonariuszy leciały race i petardy. Niektórym rolnikom udało się nawet dostać do budynku Sejmu, gdzie dzisiaj odbywają się obrady. Policjanci odpowiedzieli m.in. gazem łzawiących.
Rolnicy zostali potraktowani jak bandyci
dlaczego takie akcje zawsze pod rządami Tuska
dlaczego takie akcje zawsze pod rządami Tuska