Mają wiadro wody w proszku, sypią na łódź, woda się rozpuszcza, a drugi szoruje. Niby drugi koniec świata, niby inna półkula, a przecież wszystko prawie tak samo.
Mają wiadro wody w proszku, sypią na łódź, woda się rozpuszcza, a drugi szoruje. Niby drugi koniec świata, niby inna półkula, a przecież wszystko prawie tak samo.