Jedna z rosyjskich blogerek krzyczy i płacze, że za dwa dni jej Instagram przestanie działać. W ogóle nie dba o tysiące zmarłych, w tym swoich rodaków. Oczywiście jej największym zmartwieniem w tej chwili jest to, że nie będzie mogła publikować zdjęć jedzenia z restauracji.
Jedna z rosyjskich blogerek krzyczy i płacze, że za dwa dni jej Instagram przestanie działać. W ogóle nie dba o tysiące zmarłych, w tym swoich rodaków. Oczywiście jej największym zmartwieniem w tej chwili jest to, że nie będzie mogła publikować zdjęć jedzenia z restauracji.