Babka z balkonu mówi że jest godzina policyjna i że gość sobie wyszedł na ulice - podjeżdża chyba patrol tej ich obrony terytorialnej i zaczyna się go wypytać o coś, a ten zaczyna spierdzielać - oni strzelają
Babka z balkonu mówi że jest godzina policyjna i że gość sobie wyszedł na ulice - podjeżdża chyba patrol tej ich obrony terytorialnej i zaczyna się go wypytać o coś, a ten zaczyna spierdzielać - oni strzelają