Sprawa dyskusyjna. Kot inaczej poznaje terytorium od np. psa, któremu taka przejażdżka może bardzo przypasować. Uwaga kota jest w takiej sytuacji wyjątkowo napięta. Może osobniczo ten kot jakoś daje radę, jednak nie polecam. I jeszcze drobiazg zdrowotny: uszy. Ryzyko zapalenia uszu u kota wzrasta w trakcie takiej jazdy.
Sprawa dyskusyjna. Kot inaczej poznaje terytorium od np. psa, któremu taka przejażdżka może bardzo przypasować. Uwaga kota jest w takiej sytuacji wyjątkowo napięta. Może osobniczo ten kot jakoś daje radę, jednak nie polecam. I jeszcze drobiazg zdrowotny: uszy. Ryzyko zapalenia uszu u kota wzrasta w trakcie takiej jazdy.