Nie ma to jak sąsiedzka samopomoc. Niekiedy nie ma co liczyć na służby miejskie, które potrafią zajmować się sprawą w nieskończoność, gdy coś zagraża mieszkańcom okolicy. Wtedy dobrze mieć skrzykniętych sąsiadów, którzy nie liczą na pomoc innych tylko zaczynają działać.
Nie ma to jak sąsiedzka samopomoc. Niekiedy nie ma co liczyć na służby miejskie, które potrafią zajmować się sprawą w nieskończoność, gdy coś zagraża mieszkańcom okolicy. Wtedy dobrze mieć skrzykniętych sąsiadów, którzy nie liczą na pomoc innych tylko zaczynają działać.