Chodzi o dwie zawodniczki, które podczas poprzednich mistrzostw globu nie przystąpiły do najważniejszych starć ze względu na zbyt wysoki poziom testosteronu. Okazuje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by transpłciowe sportsmenki mierzyły się z rywalkami w Paryżu.
Chodzi o dwie zawodniczki, które podczas poprzednich mistrzostw globu nie przystąpiły do najważniejszych starć ze względu na zbyt wysoki poziom testosteronu. Okazuje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by transpłciowe sportsmenki mierzyły się z rywalkami w Paryżu.