Janusz biznesu w akcji – „nie opier***** się, Judaszu!”

„Janusz biznesu” w akcji
Wszystkie zdarzenia zarejestrowane na nagraniu, miały miejsce w Żelichowie na tamtejszej plantacji szparagów. Przy ich zbieraniu i uprawie, zatrudnia się Ukraińców. W mediach społecznościowych wideo umieścił jeden z okolicznych mieszkańców. Wszystko zaczęło się od wulgarnych słów dozorcy, który niewybrednie poganiał ludzi do szybszej pracy. Chwilę później Eugeniusz K. zaatakował jedną z kobiet, która także nagrywała całe zajście. W jej obronie stanął inny z pracujących na polu, prawdopodobnie jej mąż. Zrobiło się bardzo nerwowo.

„Jak cię pier*****, to się kopytami zakryjesz”
Wulgaryzmy, których w stosunku do pracujących na polu ludzi używał Eugeniusz K., dosłownie mrożą krew w żyłach. Nie ma tam mowy o jakimkolwiek szacunku dla drugiej osoby.

O całym zajściu dowiedziała się sołtyska miejscowości, w której znajduje się opisywana plantacja. W rozmowie z dziennikarzami portalu wyborcza.pl, nie kryła oburzenia, ale też szoku, że taka sytuacja ma miejsce w Żelichowie. Do tej pory nikt nie skarżył się na podobne zachowania.

Eugeniusz K. stracił pracę
Po publikacji nagrania w sieci, środowisko internautów zawrzało. Zwracali oni uwagę na niewolnicze zasady, które próbował stosować Eugeniusz K. W efekcie, gdy o sprawie zrobiło się głośno, wulgarny i agresywny mężczyzna stracił pracę. Przynajmniej tak donosi wprost.pl, powołując się na słowa właścicielki upraw.

Nie wiadomo jednak, co byłoby dalej, gdyby nie nagranie które pojawiło się w sieci. Nie wiadomo także do czego mógłby posunąć się nadzorca, gdyby nie fakt, że miał świadomość, że jest nagrywany.


Avatar
Opublikowano 3 lata temu GOD

Janusz biznesu w akcji – „nie opier***** się, Judaszu!”


„Janusz biznesu” w akcji
Wszystkie zdarzenia zarejestrowane na nagraniu, miały miejsce w Żelichowie na tamtejszej plantacji szparagów. Przy ich zbieraniu i uprawie, zatrudnia się Ukraińców. W mediach społecznościowych wideo umieścił jeden z okolicznych mieszkańców. Wszystko zaczęło się od wulgarnych słów dozorcy, który niewybrednie poganiał ludzi do szybszej pracy. Chwilę później Eugeniusz K. zaatakował jedną z kobiet, która także nagrywała całe zajście. W jej obronie stanął inny z pracujących na polu, prawdopodobnie jej mąż. Zrobiło się bardzo nerwowo.

„Jak cię pier*****, to się kopytami zakryjesz”
Wulgaryzmy, których w stosunku do pracujących na polu ludzi używał Eugeniusz K., dosłownie mrożą krew w żyłach. Nie ma tam mowy o jakimkolwiek szacunku dla drugiej osoby.

O całym zajściu dowiedziała się sołtyska miejscowości, w której znajduje się opisywana plantacja. W rozmowie z dziennikarzami portalu wyborcza.pl, nie kryła oburzenia, ale też szoku, że taka sytuacja ma miejsce w Żelichowie. Do tej pory nikt nie skarżył się na podobne zachowania.

Eugeniusz K. stracił pracę
Po publikacji nagrania w sieci, środowisko internautów zawrzało. Zwracali oni uwagę na niewolnicze zasady, które próbował stosować Eugeniusz K. W efekcie, gdy o sprawie zrobiło się głośno, wulgarny i agresywny mężczyzna stracił pracę. Przynajmniej tak donosi wprost.pl, powołując się na słowa właścicielki upraw.

Nie wiadomo jednak, co byłoby dalej, gdyby nie nagranie które pojawiło się w sieci. Nie wiadomo także do czego mógłby posunąć się nadzorca, gdyby nie fakt, że miał świadomość, że jest nagrywany.

Avatar
Thumbnail
Duży kociak strzelił focha i musiał zostać przywrócony do porządku [WIDEO]
Thumbnail
Misie zobaczyły spacerującego lasem Popka [WIDEO]
Thumbnail
Ploteczki na przejściu dla pieszych. One muszą pogadać i to jest najważniejsze... [WIDEO]
Thumbnail
Piwosze maratończycy i czujna karma [WIDEO]
Thumbnail
Zajęci sobą rodzice nie ogarnęli bohatera drugiego planu [WIDEO]
Thumbnail
Nastolatka tonęła w Wiśle. Do akcji wkroczył policjant [WIDEO]
Thumbnail
Wielka migracja dmuchanych materacy [WIDEO]
Thumbnail
Sztuczka nie poszła zgodnie z planem. Iluzjonista stracił przytomność [WIDEO]
Thumbnail
Ekstremalny test układu hamulcowego w czołgu [WIDEO]