Opary się zapaliły i ciśnienie zrobiło swoje. Nie wiem jak jest u nas w Polsce czy władze miasta sprawdzają stężenie gazów w takich kanałach. Ale zwykły pieszy może iść i rzucić peta od papierosa i nawet może nie być tego świadomy że akurat trafi wprost do studzienki
Opary się zapaliły i ciśnienie zrobiło swoje. Nie wiem jak jest u nas w Polsce czy władze miasta sprawdzają stężenie gazów w takich kanałach. Ale zwykły pieszy może iść i rzucić peta od papierosa i nawet może nie być tego świadomy że akurat trafi wprost do studzienki